Skrzypienie pedałów zatrzaskowych

Dość nietypowy post ale według mnie praktyczny. Być może kolarze używający pedałów szosowych w rowerze szosowym (i nic w tym dziwnego 😊) nie mają tego typu problemów. Ja używam (podobnie jak wielu amatorów MTB) w rowerze szosowym pedałów MTB. Oczywiście tak jest prościej i taniej niż kupować specjalnie pedały szosowe, natomiast to rozwiązanie jest również zdrowe dla kolan. W pedałach szosowych oczywiście kręcenie jest bardziej efektywne jeśli chodzi o generowaną moc bo mamy większą sztywność ale właśnie w większej sztywności kryje się więcej zdrowotnych pułapek i ryzyko przeciążenia stawów kolanowych. Niezbędny jest perfekcyjny bikefitting no i umiejętne kręcenie korbami.

Wróćmy jednak do tematu. Jak mówiłem używam pedałów zatrzaskowych w kolarce bo większy luz boczny pozwala na większą swobodę ruchów, więc też stawy nam więcej wybaczają jeśli bloki w bucie nie są do końca idealnie ustawione.

Podczas jazdy w pedałach zatrzaskowych, jeśli bloki są suche to zaczną pojawiać się skrzypienia. Denerwujące podczas jazdy na szosie. Początkowo nie wiadomo skąd to się wydobywa, czy z pedałów czy korb… W terenie jest to mniej dokuczliwe bo pedałowanie jest przerywane, skaczemy po korzeniach czy kamieniach i te wszystkie dźwięki się mieszają. Na szosie to skrzypienie naprawdę irytuje.

Rozwiązanie jest proste – odrobina smaru załatwi sprawę.